Rytuały tybetańskie sekretem zdrowia i wiecznej młodości!
- Strona główna
- Blog Herbavisu
- Rytuały tybetańskie sekretem zdrowia i wiecznej młodości!
Rytuały tybetańskie, czyli duch tybetańskiego buddyzmu i starożytnych praktyk jogi
Rytuały tybetańskie to starożytne praktyki, które mają swoje źródło w kulturze i filozofii tybetańskiej. Ich celem od wieków jest wsparcie duchowego rozwoju, a także oczyszczenie umysłu z negatywnych myśli, emocji i nieprawidłowych wzorców zachowań, co w rezultacie pozwala na przywrócenie wewnętrznego spokoju i harmonii. Warto również podkreślić, że ćwiczenia tybetańskie łączą w sobie dwa elementy – medytacje i ćwiczenia fizyczne, które pomagają osiągnąć wewnętrzną równowagę pomiędzy ciałem, duchem i umysłem.
Jak już wspomnieliśmy przed chwilą, historia rytuałów tybetańskich sięga czasów starożytności. To, jak dokładnie powstała idea tego typu praktyk, jest niestety owiane tajemnicą. Po raz pierwszy temat ten poruszył w pierwszej połowie XX wieku Peter Kelder, podróżnik i autor książki „Źródła wiecznej młodości”. Kelder przedstawił w niej pewną opowieść na temat tybetańskiego zakonu lamów, którego członkowie przekazywali sobie tajemną wiedzę na temat zachowywania wiecznej młodości.
W swojej książce Kelder skupia się na wyjątkowym spotkaniu z brytyjskim, emerytowanym pułkownikiem, który niemal całe swoje życie poświęcił na odnalezienie śladu tego zakonu. Co ciekawe, mężczyzna wyruszył do Tybetu w wieku 70 lat – zgarbiony i schorowany, a po trzech latach powrócił z energią i wigorem godnym czterdziestolatka. I chociaż nie mamy pewności, czy historia pułkownika Bradforda nie jest jedynie legendą, to mimo wszystko warto dowiedzieć się, w czym tkwi sekret ćwiczeń tybetańskich.
Czym są ośrodki energii w ciele i dlaczego są dla nas tak ważne?
Starożytna medycyna tybetańska mówi, że w ciele człowieka znajduje się siedem ośrodków energii, określanych mianem wirów (w ajurwedzie są to czakry). Każdy z ośrodków jest silnym polem energetycznym, którego nie jesteśmy w stanie dostrzec gołym okiem. Wszystkie wiry skupiają się wokół siedmiu gruczołów dokrewnych w układzie hormonalnym (przysadka mózgowa, tarczyca, przytarczyce, trzustka, nadnercza i jajniki u kobiet oraz jądra u mężczyzn), których zadaniem jest regulacja wszystkich funkcji organizmu, wraz z procesem starzenia.
Najniższy ośrodek energii jest zlokalizowany w pobliżu kości ogonowej, natomiast najwyższy na samym czubku głowy. U zdrowego człowieka wszystkie wiry obracają się z dużą prędkością, powodując tym samym przepływ energii życiowej od dołu do góry, przez cały układ hormonalny. W sytuacji, gdy co najmniej jeden z wirów zwolni swoje obroty, przepływ energii również hamuje lub wręcz jest całkowicie zablokowany. Mechanizm ten najlepiej wyjaśnia, na czym w rzeczywistości polega proces starzenia się organizmu oraz zły stan naszego zdrowia.
Sposobem na przywrócenie prawidłowego przepływu energii życiowej, jak również zatrzymanie lub cofnięcie procesów starzenia organizmu jest uprawianie rytuałów tybetańskich. Co ważne, ćwiczenia te pozwalają także na wyrównanie poziomu hormonów oraz przywrócenie komórkom ich fizjologicznych funkcji regeneracyjnych.
Jak rytuały tybetańskie wpływają na nasz organizm?
Istnieje szereg badań naukowych, które potwierdzają wyjątkowe działanie rytuałów tybetańskich na nasz organizm. Jedną z hipotez jest to, że praktyki tybetańskie bazują na poprawie mikrokrążenia w naczyniach włosowatych – za każdym razem, gdy odpowiednio wyginamy mięsień, krew jest wyciskana wzdłuż naczyń włosowatych. Jeżeli z kolei go odprężamy, krew napływa z powrotem. Co ważne, regularne uprawianie rytuałów tybetańskich pozwala również na:
● wzmocnienie kondycji fizycznej;
● dostarczenie tlenu i składników odżywczych do wszystkich partii ciała, a przy okazji usuwanie z organizmu toksyn i produkty przemiany materii;
● zmniejszenie napięcia mięśniowego i nerwowego;
● przywrócenie stanu odprężenia i poprawa samopoczucia;
● przypływ sił witalnych i zdolności intelektualnych;
● przywrócenie prawidłowego funkcjonowania całego organizmu, zwłaszcza u osób starszych i chorych;
● wzmocnienie mięśni i stawów.
Jak podkreśla w swojej książce Peter Kelder, na początku praktykowania rytuałów tybetańskich możliwa jest aktywacja naturalnego procesu detoksykacji organizmu, objawiającego się m.in. pogorszonym samopoczuciem i nasileniem dotychczasowych dolegliwości. Warto jednak pamiętać, że są to symptomy samoleczenia, które mają związek z niczym innym jak wzmożoną wymianą krwi w naczyniach włosowatych.
Rytuały tybetańskie w praktyce – na czym polegają?
Rytuały tybetańskie to w rzeczywistości zestaw kilku prostych ćwiczeń, które pasjonatom jogi mogą przypominać powitanie słońca. Ćwiczenia te pobudzają ośrodki energetyczne naszego ciała, w efekcie czego przywracają organizmowi normalny wir we wszystkich ośrodkach energii. Jednym z najsłynniejszych zestawów ćwiczeń w rytuałach tybetańskich jest Pięć Tybetańskich Rytuałów Odmładzających, które harmonizują energię życiową i odblokowują ośrodki energetyczne. Oto, co warto o nich wiedzieć.
Pierwszy rytuał tybetański
Praktyka ta polega na szybkim krążeniu tułowia, by móc dzięki temu wzmocnić układ krążenia (m.in. zmniejszyć żylaki), zwiększyć przepływ energii w ciele oraz pobudzenie pracy czakr (głównie na czubku głowy, czole, piersiach i kolanach). Ćwiczenie to pomaga w ożywieniu komórek, a także zwiększeniu przepływu płynu mózgowo-rdzeniowego i złagodzeniu bólów głowy.
Jak wykonać ten rytuał? Na początek należy nabrać powietrza w płuca i rozłożyć ręce prostopadle do ciała. Wnętrze dłoni kierujemy w stronę podłogi. Następnie obracamy się wokół własnej osi zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Co ważne, głowa cały czas podąża za ciałem, a my patrzymy przed siebie. Na koniec rozkładamy dłonie na wysokości piersi, by poczuć tym samym swoje centrum. Przez cały czas należy głęboko oddychać i rozluźniać się.
Warto podkreślić, że wykonywanie rytuału pierwszego nie jest wskazane dla osób z chorobą Parkinsona, stwardnieniem rozsianym, chorobą Meniere’a, epilepsją oraz problemami z sercem.
Drugi rytuał tybetański
Regularne wykonywanie tego rytuału pozwala na wzmocnienie nerek, gruczołów, narządów płciowych oraz organów wchodzących w skład układu pokarmowego. Jest to bardzo dobre ćwiczenie dla osób z problemami jelitowymi, a także z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu krążenia. Rytuał drugi usprawnia pracę układu limfatycznego, wzmacnia mięśnie brzucha, rąk i nóg, a także działa korzystnie na kręgosłup, niwelując dzięki temu sztywność karku i nóg.
Jak wykonać ten rytuał? Tym razem kładziemy się na plecach i układamy wyprostowane ręce wzdłuż ciała, dłonie są skierowane do podłogi. Wraz z wdechem podnosimy głowę i przyciągamy brodę do klatki piersiowej, a także unosimy nogi wyprostowane w kolanach, tak, aby osiągnąć kąt prosty pomiędzy nogami a resztą ciała. W takiej pozycji staramy się wytrzymać przez pełne 2-3 oddechy. Następnie wraz z wydechem opuszczamy nogi (uginając przy tym kolana), uda oraz głowę.
Rytuału drugiego nie powinny wykonywać kobiety w ciąży oraz w trakcie menstruacji, ponieważ ćwiczenia te mogą spowodować skurcze lub zatrzymać miesiączkę.
Trzeci rytuał tybetański
Trzeci rytuał tybetański niesie podobne działanie co poprzedni. Jego celem jest wsparcie pracy nerek, nadnerczy i tarczycy, jak również narządów i gruczołów płciowych oraz organów wchodzących w skład układu trawiennego. Ćwiczenie to jest też zbawienne dla kobiet w okresie menopauzy i zmagających się z bolesnym, nieregularnym miesiączkowaniem. Rytuał trzeci wzmacnia i uelastycznia mięśnie brzucha i przepony, a do tego rozluźnia mięśnie karku i kręgosłup. Co ważne, działa on korzystnie na zatoki oraz bóle kręgosłupa, związane m.in. z artretyzmem.
Jak wykonać ten rytuał? Na początek należy uklęknąć na podłodze, a ręce ułożyć tuż pod pośladkami, na łydkach lub nad pośladkami (w okolicy bioder). Głowę wraz z szyją kierujemy do przodu, a brodę przyciągamy do piersi. Następnie nabieramy głęboki wdech, odchylamy głowę i tułów do tyłu, by przypominały wygięty łuk. Nogi i biodra mają pozostać w tym samym miejscu. Ręce mogą być tu naszą asekuracją, jednak należy mocno docisnąć je do ciała. Na koniec wypuszczamy powietrze ustami i wracamy do pozycji początkowej. W trakcie tego ćwiczenia należy cały czas trzymać prosty kręgosłup i napinać mięśnie pośladków.
Warto pamiętać o tym, że przeciwwskazaniem do przeprowadzenia tego rytuału jest ciąża, przebyty niedawno zabieg chirurgiczny brzucha oraz przyjmowanie leków przeciw nadciśnieniu (te osoby nie powinny odchylać głowy poniżej poziomu serca).
Czwarty rytuał tybetański
Rytuał czwarty ma za zadanie stymulować pracę tarczycy, układu trawiennego, narządów i gruczołów płciowych, a także pobudzać krążenie. Systematyczne wykonywanie tego ćwiczenia może przyczynić się do uelastycznienia i wzmocnienia mięśni brzucha, serca i przepony, jak również rąk, ramion i ud. Co ważne, praktyka ta łagodzi dolegliwości związane z artretyzmem bioder, ramion, kolan i karku, jak również niweluje objawy osteoporozy kończyn i miednicy. Mówi się też, że regularne praktykowanie rytuału czwartego wspiera leczenie chorób zatok, wzmacnia układ immunologiczny i poprawia odporność.
Jak wykonać ten rytuał? Ćwiczenie to przypomina mostek. Siadamy prosto, lekko rozchylamy nogi i ustawiamy je tak, aby stopy znajdowały się w odległości około 25 cm od siebie. Tułów staramy się trzymać prosto, a dłonie ustawiamy przy pośladkach. Brodę przyciągamy do klatki piersiowej i oddychamy. Przy kolejnym wdechu odchylamy głowę do tyłu, unosimy miednicę i resztę tułowia, zginając przy tym kolana i prostując ręce. Tułów pozostaje w linii prostej z udami, równolegle do podłogi, a ręce i łydki są do nich prostopadłe. Napinamy wszystkie mięśnie, a następnie rozluźniamy, wypuszczając powietrze. Wracamy do pozycji początkowej.
Tego rytuału nie powinny wykonywać osoby przyjmujące leki na nadciśnienie, zmagające się z problemem wrzodów, bólu w okolicy karku lub dolnej części brzucha, słabych mięśni brzucha, z chorobą Parkinsona oraz stwardnieniem rozsianym. Tego ćwiczenia nie powinny wykonywać też kobiety w ciąży i w trakcie miesiączki.
Piąty rytuał tybetański
Ostatni rytuał jest ważny dla prawidłowej pracy tarczycy, nerek i nadnerczy, jak również dla narządów układu pokarmowego i gruczołów płciowych. Regularne praktykowanie tego ćwiczenia wzmacnia krążenie krwi, stymuluje układ limfatyczny i poprawia odporność całego organizmu. Co więcej, aktywność ta poprawia oddychanie, wzmacnia serce, przeponę, mięśnie brzucha, a do tego łagodzi bóle kręgosłupa. Rytuał piąty łagodzi objawy menopauzy, oczyszcza zatoki i reguluje trawienie.
Jak wykonać ten rytuał? kładziemy się na brzuchu, twarzą do ziemi. Dłonie ustawiamy płasko na ziemi, na wysokości klatki piersiowej. Czoło opieramy o podłogę i lekko rozchylamy nogi, opierając stopy na palcach. Powoli podnosimy cały tułów, opierając się na prostych rękach. Głowę odchylamy do tyłu i zatrzymujemy się w tej pozycji na 3-4 oddechy. Następnie bierzemy głęboki wdech i unosimy biodra, kierując głowę w dół, tak, aby broda dotykała klatki piersiowej. Nasze ciało powinno tworzyć wówczas figurę przypominającą odwróconą literę V. W trakcie tego rytuału najlepiej być bez butów i na odpowiednim podłożu, które nie jest śliskie.
Podobnie jak w przypadku rytuału czwartego tej praktyki nie powinny wykonywać osoby przyjmujące leki na nadciśnienie, zmagające się z problemem wrzodów, bólu w okolicy karku lub dolnej części brzucha, słabych mięśni brzucha, z chorobą Parkinsona oraz stwardnieniem rozsianym. Przeciwwskazaniem do tej praktyki jest też okres ciąży i miesiączka.
Jak często wykonywać rytuały tybetańskie?
Praktykowanie rytuałów tybetańskich warto wprowadzać stopniowo do codziennego harmonogramu zajęć. W trakcie pierwszego tygodnia zaleca się wykonywanie 3-5 powtórzeń każdego z ćwiczeń, a następnie systematyczne zwiększanie ich ilości, o 2-3 w ciągu tygodnia, aż do 21. W ten sposób nasz organizm będzie mógł lepiej dostosować się do zmian energetycznych, jakie będą w nim zachodzić na skutek przeprowadzanych ćwiczeń. Ważna informacja jest również taka, że ilość powtórzeń konkretnych ćwiczeń w ciągu dnia zawsze powinna być nieparzysta.
Codzienny rytuał tybetański warto podzielić na dwie sesje – poranną (przed śniadaniem) i wieczorną (nie później niż o 19). Początkowo wykonanie pełnego rytuału może zająć trochę więcej czasu, jednak kiedy wprawimy się już w tych aktywnościach, każda z nich nie powinna zająć więcej niż 15 minut.
Rytuały tybetańskie i peruwiańskie zioło caigua naturalnym wsparciem w odchudzaniu
Jedną z niezaprzeczalnych zalet rytuałów tybetańskich jest to, że ćwiczenia te mogą przyczynić się do utraty zbędnych kilogramów, o czym marzą przede wszystkim osoby stosujące wszelkiego rodzaju diety odchudzające. Każde z ćwiczeń pobudza metabolizm, a do tego wspiera proces detoksykacji organizmu, przez co naturalnym skutkiem ubocznym ich wykonywania jest uzyskanie wymarzonej sylwetki.
Co ciekawe, podobny efekt może zapewnić nam stosowanie peruwiańskiego zioła caigua, czyli sproszkowanego owocu cyklantery. Ta niezwykła roślina, której owoce są podobne do papryki, od wieków stosowana jest w celu łagodzenia zaburzeń krążeniowych. Cyklantera oczyszcza ściany tętnic ze złego cholesterolu (nawet o 23%), a przy tym podwyższa ilość dobrego cholesterolu (o 43%), obniża ciśnienie i zapobiega miażdżycy. Ze względu na fakt, że owoce caigua poprawiają także metabolizm węglowodanów, cyklantera usprawnia również przemianę tłuszczową i ułatwia odchudzanie w przypadku osób z nadwagą.
Caigua jest preparatem dostępnym w naszym sklepie internetowym w dwóch formach:
● kapsułek;
● proszku do rozpuszczenia w wodzie, sprzedawanego w paczkach po 100 g, 250 g oraz 500 g.
Mówi się, że Polacy są specjalistami w kwestii zakupu suplementów diety i farmaceutyków, które mają pomóc im w zachowaniu zdrowia i witalności przez długie lata. Niestety, często dzieje się tak, że stosujemy te preparaty, ale nie widzimy zadowalającej poprawy… Tymczasem każdy z nas może sam odkryć swoją wewnętrzną siłę, która wesprze codzienną walkę o dobre samopoczucie i wieczną młodość. Wystarczy jedynie skorzystać z rozwiązań stosowanych od wieków, takich jak rytuały tybetańskie czy też peruwiański suplement diety caigua.